Dołącz

31 grudnia 2010

Kamil

31 grudnia

Kolejny rok pracy z Borysem dobiegł końca. Wiele rzeczy udało nam się zrealizować. Nad wieloma innymi musimy jeszcze popracować, ale mogę spokojnie powiedzieć, że to był naprawdę dobry rok.

Dzisiaj największą radość sprawiło mi to, że Borysowi udało się w końcu samodzielnie przeciąć kartkę papieru. Wystarczyło, że ułożyłam mu palce w nożyczkach i trzymałam kartkę, a on całkiem sam naciskał i przecinał papier. Kolejny mały-wielki sukces. Byłam z Borysa bardzo dumna!

Podobnie jak przed świętami trochę czasu spędziliśmy ćwicząc układanie sylab na drewnianym alfabecie – nie sprawiło to Borysowi takiej radości jak ostatnio i trochę protestował, gdy kazałam mu układać poszczególne sylaby, ale jakoś udało nam się przeprowadzić to ćwiczenie do końca. W nagrodę ułożyliśmy jego ulubione puzzle. Dzisiaj Borys dostał ode mnie nowe puzzle z serii „zwierzęta morskie” i od razu zabraliśmy się do ich układania. Ostatnio wielką radość sprawia chłopcu przyporządkowywanie obrazków kategoriami: koty do kotów i psy do psów. Zawsze się strasznie śmieje podczas tego ćwiczenia i z niecierpliwością czeka na swoją kolej w losowaniu. Borys bardzo lubi losować obrazki z naszego czerwonego woreczka i wskazywać rączką czyja teraz kolej. Zauważyłam, że czasami bywa to niebezpieczne, bo są ćwiczenia, w których nie stosujemy naprzemienności i chłopiec ma je wykonywać sam, a on i tak chce pokazywać czyja teraz kolej i losować poszczególne elementy. Wtedy mówię do niego, że teraz ćwiczenie robi „tylko Borys” – mam nadzieję, że po kilku takich powtórzeniach chłopiec zrozumie, że jest część ćwiczeń, które robimy razem na zmianę i część takich, które wykonuje tylko on sam.

Dzisiaj na zakończenie zajęć puściłam Borysowi bajkę o Noddym, który pomagał Świętemu Mikołajowi w rozwożeniu prezentów – bardzo się ona chłopcu podobała i bez problemu wytrzymał dwadzieścia minut w fotelu. Nasze następne spotkanie już jutro, w Nowym Roku.