Dołącz

23 grudnia 2010

Kamil

23 grudnia

Nasze dzisiejsze zajęcia były ostatnimi przed przerwą świąteczną. Nie zabrakło oczywiście prezentów, uścisków i życzeń…

Zaczęliśmy z Borysem jak zwykle od planowania zajęć i przyklejania poszczególnych pcs-ów do ściany (na razie czekamy na większą tablicę korkową). Dzisiaj chłopiec podobnie jak tydzień temu pokazywał kilka razy na psc „ciastka” co utwierdza mnie tylko w przekonaniu, że nie robi tego przypadkowo i faktycznie chce w ten sposób zakomunikować, że chce żebym zrobiła przerwę na jedzenie. Za każdym razem mówię mu, że to nastąpi za chwilę i wymieniam ćwiczenia, które są jeszcze przed nami, pokazując je na obrazkach. Od jakiegoś czasu zauważam, że chłopiec dużo lepiej orientuje się w przestrzeni. Dużą radość sprawia mu, gdy np. po skończonym ćwiczeniu może odnieść przyrządy na miejsce lub włożyć płytę do magnetofonu i nacisnąć przycisk przed wykonywaniem Knilla. Często podchodzi do lustra i patrzy w nie, albo stuka w zdjęcia powieszone na ścianach – swoje i Marty. Za każdym razem reaguję na te czynności i głośno mówię, kto jest na zdjęciu. Ostatnio zdarza się także, że Borys podchodzi do wyłącznika światła i próbuje je zgasić. Wtedy pokazuję mu, że jak je zgasi, to jest ciemno, a jak zaświeci to jest jasno. Oczywiście to ćwiczenie jest możliwe tylko wtedy gdy nasze zajęcia odbywają się wieczorem.

Dzisiaj spędziliśmy z chłopcem nieco więcej czasu niż ostatnio na rysowaniu na tablicy i na kartce – oprócz rysowania figur i szlaczków, malowaliśmy także choinkę, żeby wpasować się w świąteczny nastrój, zwłaszcza że u Borysa stoi już w domu pięknie przystrojone drzewko. Przy tym ćwiczeniu wykorzystałam kupione ostatnio okrągłe magnesy z buźkami i w miejsca bombek na choince chłopiec miał je odpowiednio przyczepić. Sprawia to jeszcze Borysowi pewną trudność (nie zawsze widzi wszystkie kółka), ale gdy już się go nakieruje na odpowiednie miejsce, próba przeczepienia magnesu kończy się powodzeniem. To świetne ćwiczenie na koncentrację i wielopunktowe postrzeganie przestrzeni.

Na koniec były życzenia, prezenty i uściski. Następne spotkanie już po świętach Bożego Narodzenia.